.

.

środa, 30 grudnia 2015

Koniec roku

Kończy nam się już ten poczciwy 2015 rok. Rok, w którym zawitało w moim życiu wiele radości.
Radość moja ma już dwa miesiące i dwa dni ;) Rośnie, rozwija się, coraz więcej "gada", uśmiecha się i coraz więcej rozumie :)
Jak co roku nie będę robiła żadnych planów ani postanowień. Obecnie moim największym planem i postanowieniem jest takie jedno na całą resztę mojego życia - aby dać mojej Córci jak najlepszy dom, opiekę i miłość. By postarać się ze wszystkich sił wychować Ją na dobrego i szczęśliwego człowieka. By niczego Jej nie brakowało. By miała mnóstwo powodów do uśmiechów i radości. By potrafiła z naszą pomocą lub i bez niej podejmować dobre decyzje. Niczego w życiu bardziej nie pragnę jak zdrowia i szczęścia dla mojego Dziecka.
Każdego dnia patrzę na Nią i zachwycam się tym Cudem ludzkiego życia, chłonę tą niewinność i delikatność. Słodki zapach Jej skóry i delikatny oddech. Każde Jej spojrzenie w moją stronę, każdy uśmiech na mój widok to balsam na moje serce. Serce, które równocześnie martwi się o przyszłość... o Jej dobre życie.
Każdy poranek jest teraz nadzwyczajny. Budzi nas słodkie gaworzenie i ten uśmiech, nieziemski uśmiech. Od dwóch i pół tygodnia nasze leniwe poranki sprawiają, że mam ochotę krzyczeć z radości i  dzielić się nią z całym światem. Leżymy z Mężem w łóżku, między nami to nasze Maleństwo i zachwycamy się każdym jej spojrzeniem, uśmiechem i wydanym dźwiękiem :) Może to wydaje się takie słodkie, aż do wymiotów... ale teraz tak właśnie czuje, tak jest. Jest cudownie, idealnie - wręcz sielankowo. I łapiemy każdą tę wspólną chwilę... bo od poniedziałku Mąż wraca do pracy.
Sylwestra spędzamy oczywiście w czwóreczkę, choć Sunię musimy niestety czymś uspokoić... bo prawda jest taka, że fajerwerki działają na nią negatywnie. Lata od okna do okna i szczeka, denerwuje się. W tym roku z Malutkim Człowiekiem w domu to nie przejdzie. A poza tym Sunia też się męczy. Kupiliśmy mini sampana bym mogła się napić łyczek i będziemy świętować nowy rok w Naszym sosie :) Zrobimy sałatki, kruche ciasteczka i będzie spokojnie spędzony Sylwester przed TV ;)
A Wam życzę jak najlepszego 2016 roku. I jak co roku życzę by był lepszy niż 2015, ale gorszy niż 2017 :P Udanej zabawy jeśli ktoś się wybiera na Sylwestrowe szaleństwo :D

6 komentarzy:

  1. My robimy w domu sylwestrowe szaleństwo. Mam nadzieję, że syn ma mocny sen :)
    Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozpływaj się w tym szczęściu cała :)
    Jakby można było zatrzymać czas.... albo chociaż spowolnić, bo każda kolejna chwila jest równie piękna, co poprzednia, więc niech ich jest jak najwięcej :)

    U Was to niemal calutki 2016 rok będzie rozkoszowaniem się Maleństwem, bo przecież z końca roku jest. Podobnie, jak ja miałam mijający - ledwo się zaczął, a już Córa była i wypełniła go sobą aż po brzegi.

    A słodkości tych sielankowych nigdy za wiele! ;D

    Wszystkiego NAJ!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudownie opiłaś miłość do córeczki :) Życzę Ci aby następny rok był jeszcze bogatszy w te cudowne uczucia:)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzę Wam jeszcze bardziej piękniejszego Nowego Roku i cudownych chwil z Córeczką, to wspaniały czas, korzystajcie z każdej, najmniejszej chwili z Nią spędzonej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas w tym roku sylwester również był spokojny. Bez męża, bo w pracy. Pierwszego musiałam spędzić z córą. Bałam się jak zareaguje na fajerwerki, ale przespała całą imprezę :) wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Samych szczęśliwych chwil życzę :)

    OdpowiedzUsuń