W sumie nic ciekawego się nie dzieje... Wózek już czeka w sklepie. Póki co nie odbieramy go, bo po co ma się walać po mieszkaniu. Na łóżeczko już czekamy prawie miesiąc, mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu już będzie, bo chciałabym kącik Córci szykować...
Wanienkę i parę ciuszków dostałam od Bratowej, a no i jeszcze fotelik samochodowy bierzemy od nich.
Wczoraj natchnęła nas piękna pogoda do jesiennych porządków w domku ;) Salon lśni jak nowy. Po ciężkiej pracy wybraliśmy się na obiadek na mieście i na długi spacer po Zamku naszym Królewskim i po Rynku :) Wróciliśmy wymordowani. Na deser zaserwowaliśmy sobie kremówki z Buczka. Małej chyba też smakowało bo rewolucja była na całego :D
Dziś za to spotkaliśmy się z położną :) Fajna kobitka, myślę że to dobry wybór. Pocieszała Męża by się nie stresował :D Potem załatwiliśmy zakupy i zahaczyliśmy o moich Rodziców. Ucieszyli się. Wypiliśmy herbatkę, a nawet dwie. No i do domku ugotować obiadek ;) Ale jeszcze jakoś nie możemy się do niego zebrać...
Oprócz tego mój Mąż jakiś czas temu mnie rozwalił. Serio kocham Go jeszcze bardziej :)
Idziemy sobie i już jesteśmy pod klatką. Mąż maszeruje przede mną, ja niesforna potknęłam się i pod nosem przeklęłam, ale bez stresu nic się nie stało. A ten cały blady odwraca się :
"Kochanie przecież bym Cie nie złapał. Kacha proszę uważaj nie jestem sama we własnym ciele"
Umarłam.
I tak oto tym akcentem żegnam się :) :*
Miłej i słonecznej niedzieli ;)
Przygotowania idą pełną parą jak widać:) spokojnego oczekiwania:)
OdpowiedzUsuńFajny czas :) Bardzo miło wspominam ten etap: przygotowania, oczekiwania i czas na sen :) widać u Was spokój i dużo uczuć, to takie pozytywne że miło się czyta :) wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńŻyczę wszystkiego dobrego kochana! ;-)
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno!
www.sercabiciem.blogujaca.pl
Korzystaj z tego "nic ciekawego" ;)
OdpowiedzUsuńWiadomo, że wypocząć ani wyspać na zapas się nie da, ale korzystaj z tego, że wszystko co możesz zrobić, można zrobić powoli, bez pośpiechu, leniwie... Właśnie teraz jest na to najlepsza pora! :*
Poza tym co będziesz z brzucholcem ganiać :D jeszcze zasapiesz się niepotrzebnie, albo pacniesz i Mąż znów cały w stresie będzie ;p
Odpocznij sobie póki jeszcze można :) ani się nie obejrzysz, a w łóżeczku już będzie córcia i o nudzie będzie można zapomnieć :))
OdpowiedzUsuńChyba syndrom wicia gniazda się uaktywnił... ;)
OdpowiedzUsuń