.

.

poniedziałek, 27 kwietnia 2015

:D

Dzisiejszy dzień i pogoda sprawiły, że jestem szczęśliwa.
Ot, tak po prostu :D

Z tej radości upichciłam kompot truskawkowy :D

Słonecznego Poniedziałku Wszystkim ;)

czwartek, 23 kwietnia 2015

Wiosna ahhh to Ty ;)

Dobrze, że wiosna już za oknem... bo póki co u mnie jeszcze nie zagościła. Wiem, wiem, że się powtarzam, ale czekam - z niecierpliwością - na dzień kiedy zacznę czuć się normalnie, dobrze. Jestem już do potęgi entej wykończona tym złym samopoczuciem... Już dwa miesiące to się ciągnie... Chcę się już obudzić z tego małego ciążowego koszmaru... Móc cieszyć się Maleństwem, wiosną za oknem i wolnym od pracy... Mam nadzieję, ze to już kwestia dni...
Szykujemy z Mężem małe rewolucje na balkonie... Już się nie mogę doczekać finalnego efektu :D Bo coś czuję, że będzie nieziemski :D
Byliśmy z Mężem ostatnio na badaniach bo coś Mu dolega. Okazało się, że Bidul jest uczulony na kurz i to tak dość mocno... Dobrze, że ostatnio kupiliśmy odkurzacz wodny i kurz zbiera się w zbiorniku, a nie wędruje z powrotem do pokoju ;)
Poza tym przed Nami dwa wesela ;) a mnie czeka jeden panieński ;) bo na drugi raczej się nie wybiorę.
Ostatnio też wpadłam do pracy w odwiedziny. Ohhh jak dziwnie było być w biurze po takim czasie. Sentyment mi się włączył i taka mała tęsknota... Ale z drugiej strony, nie dałabym rady pracować, skupić się z takim samopoczuciem (nad czym ubolewam - bo myślałam, że popracuje spokojnie do trzeciego miesiąca :(  )
No nic... koniec z marudzeniem.
Pozdrawiam i ściskam słonecznie ;)

sobota, 11 kwietnia 2015

Po badaniu

Ale jestem szczęśliwa :) Badania wyszły wspaniale :) Ryzyko chorób genetycznych jest bardzo bardzo niskie ;) Maleństwo rozwija się idealnie. Ma wszystkie kostki, które na tym etapie powinny być, główka ma prawidłowe rozmiary, serduszko pompuje krew poprawnie :) Rączki i nóżki rozwijają się tak jak ma być .... No i znamy płeć na 90% :D Nie spodziewałam się, że na tym etapie można już poznać, ale jak się okazało da się :D
W każdym razie ulga niesamowita, że wszystko jest tak jak powinno :) Radość tak mnie rozpierała, że całe popołudnie chodziłam z bananem na ustach :)
Niestety dolegliwości do tej pory mi nie przeszły i męczą dalej jak szalone :/ Ale już tuż tuż drugi trymestr więc mam nadzieję, że wnet miną moje koszmary ;)
Pogoda się robi coraz lepsza, cieplejsza, słoneczna :D oj już nie mogę się doczekać długich spacerów, wypraw rowerowych :)
Kocham wiosnę i witam ją z otwartymi łapkami ;)

piątek, 3 kwietnia 2015

Już Kwiecień

Mimo, że prawie cały cas siedzę w domu to czas leci jak szalony... Już kwiecień, który póki co wygląda jak kwiecień z przysłowia :) A szkoda, bo marzą mi się spacery... Już mam dość siedzenia w domu :( Nawet pogoda nie pozwala mi odwiedzić dziewczyn w pracy, bo niestety mnie nikt jakoś odwiedzać nie chce :( Trochę mi smutno bo w towarzystwie od razu mi lepiej i nie myślę o dolegliwościach... Dolegliwościach, które póki co nie chcą przechodzić, i już serio szlag mnie trafia... Wrrr grrr
Nie wiem czy pisałam, ale jeden z Naszych (kiedyś) bliskich kolegów bierze ślub. I niestety wybrali sobie datę z dupy trochę :/ Bo Niedzielę Wielkanocną... Także Świąt z Mężem w tym roku nie mamy za bardzo... Tyle tylko, że zjemy śniadanko z moja rodzinką, potem ślub, wesele, a w poniedziałek poprawiny, na chwilkę do Teściów i powrót do domku bo Luby w środę już do pracy gna... Ehhh :(

9 kwietnia idę na badanie, które zaleciła mi moja Pani Gin : "11+0 - 13+6 tygodni określenie ryzyka aberracji chromosomowych z wczesną oceną anatomii i wczesną oceną serca płodu" Troszkę się stresuje co to badanie pokarze, mam nadzieje, że wszystko będzie OK!!! Musi!! 
Dziewczyny czy miałyście przeczucie co Wam się urodzi??

Życzę Wam Wesołych i Spokojnych Świąt :) Odpocznijcie :)