.

.

poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Wakacje

No tak... w tym roku nie mamy wakacji :(
Wczoraj moja rodzinka pojechała sobie na 2 tygodnie do mojej ukochanej Chorwacji. A mi się wyć i płakać chce... Kocham Chorwację, kocham ten klimat, ludzi, zapach ich powietrza, lawendy, ich morze, jedzenie ... no po prostu wszystko!!! Do Chorwacji jeździmy od 1994 albo 95 roku. Już dokładnie nie pamiętam. Nie dość, że całą noc martwiłam się o nich.. bo to jednak kawałek i to jeszcze nocą jechali, to moje serduszko było smutne... Mam nadzieję, że wyjazd im się uda. Że Mały się wyszaleje. Że odpoczną sobie... A mi się morze marzy... ciepłe morze, plaża i dobre jedzonko :)
I żeby nie było straszliwie się cieszę, że powód naszych "niewakacji" to ciąża. Ale mimo wszystko żal ogromny jest...  Bo Malutka po naszych przejściach wyskoczyła tak niespodziewanie. W życiu bym się nie spodziewała, że uda Nam się po tym wszystkim tak od razu :D

A co poza tym. Jak zwykle u mnie ciekawe są tylko weekendy :P W piątek do mojej koleżanki przyjechał jej hmmm chyba mogę powiedzieć, że chłopak z Chile. Spali u nas bo na jedną noc nie miała gdzie go ulokować. W sobotę, kupiliśmy w końcu farby do sypialni :D A później zabraliśmy Asię i Diego poza miasto i pojechaliśmy na obiadek. No, a po takich dwóch dniach niedziela to był odpoczynek dla moich pleców i nóg :P Choć nie obyło się bez dłuższego spaceru z Sunią i wypadu do Jyska po coś w czym się zakochałam i zamarzyłam by mieć w naszej nowej sypialni :D

Bo z naszych fioletów, które w sumie są dość ciemne przechodzimy do miłego szarego i turkusu :D Co prawda na białe meble jeszcze będę musiała poczekać, no ale cóż nie od razu Kraków zbudowano. Teraz tylko przebieram rączkami aż pomalujemy naszą sypialnie.
Łóżeczko dla Małej też już wybrane :D

Wózek praktycznie też... Ale jeszcze rozmyślam nad kolorem, choć napaliłam się niemiłosiernie na ten właśnie wózek :D

Już go wymacałam na wszystkie strony. To miłość od pierwszego wejrzenia. Myślę, że on mnie też pokochał bo leżał w moich rączkach idealnie :D
Nagrywam też sobie filmiki, w których główną rolę odgrywa mój skaczący i fikający brzuszek :P
W czwartek USG trzeciego trymestru, na które oczywiście cieszę się jak dziecko na loda :D

No dobra już nie przynudzam.
Ściskam, całuję i pozdrawiam :) :*

17 komentarzy:

  1. Z tymi wakacjami faktycznie szkoda ale powiem Ci że ja w ubiegłym roku też zrezygnowałam z wakacji. Odbijecie sobie :) może gdzieś bliżej sie wybierzecie choć na kilka dni.
    Ciekawy wózek :) osobiście wybrałam zupełnie inny ;)
    Trzymam kciuki za usg :)
    ściskamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No szkoda wakacji, zwłaszcza, że taka pogoda :) No ale coś za coś :) Mam nadzieję, że od października wiele szczęścia mnie czeka :)
      A wózek no cóż... :P A Ty jaki masz? Może coś poradzisz :) Choć nie wiem czy zmienię zdanie... ;)

      Usuń
    2. Na pewno wiele szczęścia Cię czeka :))
      Ja mam emjot blak&white ze skrętnymi kołami z możliwością blokady - dla mnie to było bardzo ważne ze względu na miejsce gdzie mieszkamy - czasem jest wąsko i trudno się wyrobić. Grunt, żeby Wam się wóżek podobał jednak funkcjonalność mimo wszystko to też bardzo ważna sprawa ;)

      Usuń
  2. Kasiu... jesteś pewna tych kółek? Ja też zarzekałam się, że tylko taki i żaden inny ze skrętnymi... Teraz Bogu dziękuję, że pan w sklepie wybił mi te z głowy i zaproponował jednak skrętne... :)
    Sąsiadka bez skrętnych z Jedo i też na niego klnie, że dała się mężowi namówić... Ciągle tylko idzie i obwiesza się na tym wózku, żeby móc manewrować i skręcać, podczas gdy my (cała reszta dziewczyn) prowadzimy sobie lekko i swobodnie... także... zastanów się jeszcze Kochana... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To co jest piękne... nie zawsze bywa praktyczne ;)

      Usuń
    2. Wiem Kasiu o co Ci chodzi :) Nasze Mamy sobie radziły więc i ja sobie poradzę. W sklepie próbowałam go sobie i nie jest źle. Na szczęście u mnie na osiedlu (gdzie będę najwięcej jeździć) są proste i szerokie chodniki. Może i będę go przeklinać, ale miłość nie wybiera :P Może to wariactwo faktycznie.... ale .. no ale :P

      Usuń
  3. A za rok pojedziecie we Trójkę :) Jaki wózek wypasiony, i te mebelki, uroczo;0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;)
      Lenko mam taką nadzieję :) Że za rok super wakacje w trójkę :) Albo jakąś większą ekipą :P

      Usuń
  4. Chorwacja:) ja w tym roku też tam pędze z córką bo rok temu z powodu ciąży odpuscilismy. Jeszcze 19dni do wyjazdu. Lubię ten kraj.
    Wózek piękny. Sama mam wózek na takich kołach 4 wielkich i nie wyobrażam sobie jeździć innym. Sprawdził się w zaspach sniegowych na kazdych podjazdach na wózki , trawa, błoto, kamienie. Idealny:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurcze, a może ten wózio okaże się dla Was strzałem w dziesionę i w cale nie będziesz klęła, że nie skrętny, że coś tam, tylko, że och ach, hasać i pląsać dalej, bo taki super, a do tego taki piękny, nie co te plastikowe paskudztwa ;p hehe

    Poczekamy do jesieni i się okaże :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest. Grunt to dobre nastawienie :)
      A październik już tuż tuż ... aaaa :)

      Usuń
  6. Marzył mi się biały wózek ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ahh wszyscy o Chorwacji tak pięknie mówią, że mam ambitny plan wybrać się tam za rok. :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. ooo taka "komódka" w jysk? A za ile? Cudna jest :):) szkoda, że brak mi już miejsca w aktualnym pokoju... ;)

    Chorwacja mi się marzy... może kiedyś... A jak jeszcze tak zachwalasz to bardzije mi się jej chce :)
    Nie martw się, już niebawem z Malutką będziecie mogli jeździć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tez rodziłam w październiku i również musiałam odpuścić sobie wakacje gdzieś dalej. Wolalam tak niz później żałować, że coś się skomplikowalo:) przyszłe wakacje przyjdą szybko i na pewno sobie odbijesz :) mebelki bardzo ładne i wózek tez :) uwielbiam turkus i połączenie z biela dlatego pochwalam wybór :P pozdrawiam i wszystkiego dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      I mam nadzieję, że wakacje za rok się spełnią :)

      Usuń
  10. Wózek jest perfekcyjny! Również taki mi się marzy, ale nie mogę trafić na ten odpowiedni - mój pech...
    Dziękuję za miły, a jakże wartościowy komentarz. Pozdrawiam cieplutko:)!
    www.sercabiciem.blogujaca.pl

    OdpowiedzUsuń