Wczoraj skończyłyśmy 7 miesięcy...
Serio każdy miesiąc jest niezwykły i czerpię z niego ile się da.
Kocham tą moją Małą Księżniczkę...
Mamy już dwie dolne jedyneczki i chyba idą kolejne ząbki bo dziś taka Maruda się włączyła i ślinotok ogromniasty :)
Malutka pięknie je. Kaszki Jej chyba najlepiej smakują :) No i cycoholiczka z Niej niesamowita :P
Dnie spędzamy intensywnie :) Spacery, wyjazdy gdzie się da.
Malutka wędruje wszędzie, w sekundę potrafi zmienić pozycję i miejsce przebywania :P Powoli zaczyna raczkować. Tzn to jeszcze jest bardziej takie pełzanie, ale czasem podniesie bioderka. Siedzieć sama jeszcze nie siada. Gada po swojemu... "mama" czy "tata" jeszcze nie zawitało w Jej usteczkach :) Wciąż cierpliwie czekamy :P Chwyta wszystko, rzuca zabawkami, łapie w obie rączki i uderza o siebie. Reaguje też już na swoje imię :)
Jak kiedyś kupki były raz na tydzień tak teraz mamy ze dwie dziennie :) Rozhulała się Dziewczyna :P
"Nowy" samochód spisuje się. Wygoda jest i komfort jazdy nieziemski w porównaniu z poprzednim autkiem :P
Krótkie podsumowanie bo jakoś nie mam weny :)
Ściskam :*
To pewnie szybko Wam będzie śmigać, u nas raczkowanie było dopiero około 10 miesiąca :) siadanie bodajże w 8. Dobrze ze mam wszystko zapisane, bo naprawdę się zapomina kiedy co było, tak dużo się dzieje w rozwoju podczas pierwszego roku zycia :)
OdpowiedzUsuńI to już 7 miesięcy? Wow, ale przeleciało:)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Niesamowicie ten czas leci. Najlepiej ot widać po dzieciach ;) :)
OdpowiedzUsuńjeny, wydaje mi się że nie ma mnie tu naprawdę chwilę, a tu już Księżniczka kończy 7 miesięcy :P
OdpowiedzUsuń