Ahhh co to za Święta...
Kolorowe, rodzinne, smaczne i pełne prezentów - ledwo choinkę było zza nich widać :D
Córcia szczęśliwa, prezenty udane w 100% Nie wiedziała, za które się brać :D A mnie serce rosło patrząc na tego Elfika. Kwintesencja dzieciństwa, radości, beztroski ♥
Miłość do Dziecka jest czymś czego nie da się opisać słowami. Nie da się ogarnąć rozumem... To się czuje...głęboko w sercu, duszy, w całym ciele.
Te Święta uświadomiły mi jak dużo, a nawet wiele mam. I nie potrzebuję już nic więcej... Choć... będzie więcej...
A ja.. ja jestem... tak najzwyczajniej jestem, całą sobą - tu i teraz. Z Nią, z Nimi. Szczęśliwa, kochająca i kochana (a raczej kosiana) .
Dziękuję, Dziękuję za Wszystko....
kwintesencja świąt to te wszystkie chwile z rodziną i dziećmi ;)
OdpowiedzUsuń