.

.

czwartek, 7 lipca 2016

Wybaczcie

Wiem, że jest mnie mało. Wiem, że do Was nie zaglądam. Proszę wybaczcie... nie po drodze mi ostatnio z komputerem... Jak włączę to szybko sprawdzę pocztę, wiadomości i wracam do mojego Życia...
Macierzyństwo mnie pochłonęło... w całości. Wciągnęło jak mityczny potwór herosów w czeluści otchłani. Tylko, że mi z tym dobrze. Spełniam się. Jeszcze nigdy tak nie kochałam i nie czułam się kochana :)
Mam wszystko - cały mój świat mieści się (jeszcze) w moich ramionach. Coraz świadomiej, coraz mądrzej :)
Patrzę, podziwiam, chłonę i sama się uczę wielu rzeczy od nowa.
A teraz wszystko zmienia się jeszcze szybciej, jeszcze dynamiczniej.
Tak, czasem brak mi wolności, czasem jestem niemiłosiernie zmęczona i zła. Ale na szczęście to szybko przechodzi.
Rodzicielstwo to trudny orzech do zgryzienia, praca na pełen etat bez możliwości urlopu, czy nawet wizyty w WC na spokojnie :) Ale jest to stan niesamowity... stan piękny i wyjątkowy. I będę z niego czerpać ile się da, bo czas niestety upływa za szybko.
Pozdrawiam Was...

5 komentarzy:

  1. Niestety czas płynie za szybko, więc celebruj każdą chwilę z córeczką:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz chyba każda z nas ma mniej czasu na blogowanie, pewnie w długie jesienne wieczory chęci znowu powrócą ;)
    Trzymajcie się :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obyśmy obie wróciły do blogowania już na stałe, tzn na częściej;-) Również wróciłam. Pozdrawiam!
    www.sercabiciem.blogujaca.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. chyba przy dziecku tak już jest ;) nie martw się i ciesz macierzyństwem :)

    OdpowiedzUsuń