Ahhh co to za Święta...
Kolorowe, rodzinne, smaczne i pełne prezentów - ledwo choinkę było zza nich widać :D
Córcia szczęśliwa, prezenty udane w 100% Nie wiedziała, za które się brać :D A mnie serce rosło patrząc na tego Elfika. Kwintesencja dzieciństwa, radości, beztroski ♥
Miłość do Dziecka jest czymś czego nie da się opisać słowami. Nie da się ogarnąć rozumem... To się czuje...głęboko w sercu, duszy, w całym ciele.
Te Święta uświadomiły mi jak dużo, a nawet wiele mam. I nie potrzebuję już nic więcej... Choć... będzie więcej...
A ja.. ja jestem... tak najzwyczajniej jestem, całą sobą - tu i teraz. Z Nią, z Nimi. Szczęśliwa, kochająca i kochana (a raczej kosiana) .
Dziękuję, Dziękuję za Wszystko....
Życie nie jest sumą oddechów,to momenty w których nam brakuje tchu...
.

poniedziałek, 25 grudnia 2017
niedziela, 5 listopada 2017
To była dłga przerwa
Pisze to raczej dla siebie, bo zapewne nikt już tu nie zagląda. Ale co tam - od początku ten blog był dla mnie ;)
Jestem Mamą już ponad dwa lata - niesamowita przygoda. Każdy dzień przynosi coś nowego.
Szczęście ogarnia mnie wszem i wobec :P
Jestem też na diecie bo cóż - mówiąc szczerze - spasłam się jak świnka. Mało ruchu, praca siedząca i nieregularne jedzenie, podjadanie wieczorem - efekt piorunujący :/
Ale jest dużo lepiej na wadze - 6 kg , a psychicznie +100 do mocy :D
Pozytywna energia ostatnio mnie nie opuszcza. Córeczka ładuje moje baterie swoim uśmiechem każdego dnia, każdego poranka.
Dziękuję Bogu za to co mam:)
Podpisana,
Ja Kasia - glisiczka :)
Jestem Mamą już ponad dwa lata - niesamowita przygoda. Każdy dzień przynosi coś nowego.
Szczęście ogarnia mnie wszem i wobec :P
Jestem też na diecie bo cóż - mówiąc szczerze - spasłam się jak świnka. Mało ruchu, praca siedząca i nieregularne jedzenie, podjadanie wieczorem - efekt piorunujący :/
Ale jest dużo lepiej na wadze - 6 kg , a psychicznie +100 do mocy :D
Pozytywna energia ostatnio mnie nie opuszcza. Córeczka ładuje moje baterie swoim uśmiechem każdego dnia, każdego poranka.
Dziękuję Bogu za to co mam:)
Podpisana,
Ja Kasia - glisiczka :)
wtorek, 31 stycznia 2017
Mamy nowy rok i już jutro luty
Łooo matko długo mnie nie było.
No ale... po pierwsze wróciłam do pracy... Leci już trzeci tydzień jak pracuje.
A po drugie chciałam ten czas, który nam został przed moim powrotem wykorzystać na maxa!!!
Córeczka jest niesamowita. Od trzech tygodni biega jak szalona. Próbuje jeść sama i nieźle jej idzie.
Wciąż gada tylko Tata i Tata :D no i pies... także wiadomo gdzie w hierarchii jest mama :P
W pracy nie jest źle. Ale tęsknota doskwiera, a pracy co niemiara! Córcia uwielbia zostawać z Dziadkami :)
Ale jak tylko wracam do domu rzuca się na Mamę.. też Słodziak tęskni...
I kocham te momenty gdy zasypia obok mnie ... wtulona we mnie ... Upajam się jej zapachem...
Jestem szczęśliwą Mamą :)
No ale... po pierwsze wróciłam do pracy... Leci już trzeci tydzień jak pracuje.
A po drugie chciałam ten czas, który nam został przed moim powrotem wykorzystać na maxa!!!
Córeczka jest niesamowita. Od trzech tygodni biega jak szalona. Próbuje jeść sama i nieźle jej idzie.
Wciąż gada tylko Tata i Tata :D no i pies... także wiadomo gdzie w hierarchii jest mama :P
W pracy nie jest źle. Ale tęsknota doskwiera, a pracy co niemiara! Córcia uwielbia zostawać z Dziadkami :)
Ale jak tylko wracam do domu rzuca się na Mamę.. też Słodziak tęskni...
I kocham te momenty gdy zasypia obok mnie ... wtulona we mnie ... Upajam się jej zapachem...
Jestem szczęśliwą Mamą :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)